Podgórze w Krakowie od 100 lat
„Oto wyszliście ku nam, jak dobrzy gospodarze i sąsiedzi, nie jako obcy, przeciwnie, od dawna nie tylko interesami, lecz przede wszystkiem sercem byliśmy razem z Wami. (…) Oby ta Wisła, która dotychczas dzieliła nie tylko nas, ale i dzielnice Polski, stała się symbolem zjednoczenia całego Narodu, oby ta krew braci naszych, która tak obficie zabarwiła jej fale, stała się ogniwem łączności Narodu w jednej, wielkiej, niepodległej Ojczyźnie. Dzisiejsza uroczystość zgody i połączenia niech stanie się jej zaczątkiem”.
Takie płomienne słowa zabrzmiały z ust ostatniego burmistrza Wolnego Królewskiego Miasta Podgórza Franciszka Maryewskiego 4 lipca 1915 r. podczas uroczystości połączenia Podgórza i Krakowa w jeden organizm miejski, kończąc w ten sposób długoletni proces tworzenia Wielkiego Krakowa — dzieła życia prezydenta Juliusza Leo.
Wydarzenie to odbyło się na III moście, zwanym mostem Krakusa (dziś zastąpionym mostem Powstańców Śląskich) w wyjątkowo uroczystej oprawie. Zgromadziło po obu stronach pięknie udekorowanego mostu tłumy podgórzan i krakowian oraz wszystkich najważniejszych dygnitarzy obu miast na czele z prezydentem Krakowa Juliuszem Leo i burmistrzem Podgórza Franciszkiem Maryewskim oraz władzami powiatu i województwa. Przybyli także dostojnicy kościelni. Porządku pilnowały straże miejskie z Podgórza i Krakowa. Podgórze „oddawało swą wolność” Krakowowi dla sprawy najważniejszej, dla dobra wspólnego, dla wspomożenia Krakowa w walce o niepodległą Ojczyznę.
A nie było łatwo nakłonić władze Podgórza i podgórzan do przyjęcia propozycji twórcy Wielkiego Krakowa prezydenta Juliusza Leo. Pertraktacje dotyczące połączenia miast — Królewskiego Wolnego Miasta Podgórza i Królewskiego Miasta Krakowa trwały wiele lat i były bardzo burzliwe. Wielokrotnie je zrywano, jednak w 1913 r. doprowadziły do szczęśliwego finału — zamknięcia procesu budowania Wielkiego Krakowa i podpisania przez cesarza, obu miejskich włodarzy i obie rady miasta układu i uchwał o połączeniu Podgórza i Krakowa.
Wieloletni opór Podgórza przed połączeniem z Krakowem oraz wieloletni upór Krakowa w staraniu się o zgodę Podgórza na zostanie Krakowem były wypadkową uwarunkowań historycznych, ekonomicznych i społecznych tamtego okresu. Kraków z początku XX w. był miastem istniejącym na prawach powiatu, przeludnionym, w trudnej sytuacji finansowej, z niskimi dochodami z miejskiej kasy, obciążonym wysokimi podatkami na rzecz państwa, zamkniętym w sztywnych ramach Twierdzy Kraków uniemożliwiającej rozwój przestrzenny, a co za tym idzie gospodarczy.
Za Wisłą zaś rozsiadły się sąsiednie gminy na czele z miastem Podgórzem, które choć było dużo mniejsze, to znacznie bardziej uprzemysłowione. Miało odmienny ustrój, rozwojowi rzemiosła sprzyjał brak ograniczeń cechowych, zamieszkiwane było przez świadome swojej wartości społeczeństwo. Szczyciło się szerszą niż w Krakowie ordynacją wyborczą, niższymi podatkami i terenami dającymi możliwości dalszego rozwoju. Dysponowało większą siłą ekonomiczną, perspektywą rozwoju gospodarczego, rozwiniętym przemysłem i potencjałem ludzkim, a także kulturą i tradycją. Połączenie w jeden wielki organizm z Krakowem miało — dzięki podgórskim zasobom — stać się nie tylko motorem rozwoju podupadłego miasta, lecz także przyczynkiem do odbudowy wolnego, niepodległego państwa. Wiedział o tym Juliusz Leo, twórca i gorący propagator idei Wielkiego Krakowa. Do swoich racji przekonywał sąsiednie gminy wiele lat.
Najdłużej trwały pertraktacje właśnie z Podgórzem, które nazywał „perłą w pierścieniu gmin Kraków otaczających” A krakowianie, twierdząc, że bez Podgórza nie ma Wielkiego Krakowa, przyznawali mu słuszność. I choć nie obyło się bez gorących protestów, wielokrotnego zrywania pertraktacji, to interes narodowy zwyciężył. 4 lipca 1915 r. połączenie obu miast stało się faktem.
Autorem tekstu jest Melania Tutak
Tekst pierwotnie ukazał się w dwutygodniku miejskim KRAKÓW.PL., nr 12 (160),
24 czerwca 2015, s. 23